14 lutego 2014

17 rozdział

Boże, jak ja się cieszę, że Harry mi pomógł z tym całym Markiem. Po całym  tym incydencie słabo się poczułam i Harry kazał mi iść do łózka, a on szybko się ubrał i poszedł mi robić pyszne, ale spóźnione śniadanko. Mam ochotę na naleśniki :)
Coś długo nie przychodzi... jejku, już dobrze się czuję chcę wyjść  z tego wyrka i zaszaleć z przyjaciółmi. Nie no, wychodzę. Wstałam i poszłam do łazienki. Tam ubrałam się w to :


i uczesałam w to :


Po cichutku zeszłam na dół- chciałam zrobić mu niespodziankę, zeszłam na paluszkach i tam widziałam mojego chłopaka  ubranego w to:

Nucił sobie piosenkę, to takie słodkie, Zaszłam go od tyłu i zasłoniłam mu  oczy z zapytaniem
- Kto to?
- Hmmmmm chyba jakaś niezła laska, pewnie modelka- powiedział szarmancko
- Oooo kochanie - byłam z niego dumna
- Carmen ubierz się inaczej i uczesz  bo zaraz gdzieś jedziemy - powiedział
-Słonko, ale gdzie?- byłam ciekawa
- Zobaczysz, ubierz się ładnie ale elegancko, ale nie przesadź ma być wygodnie
- Trudne wyzwanie- byłam nawet zaskoczona takim wyzwaniem
-No szybko jedz, a ja lecę się też przebrać, i ogarnąć
- Ok- pocałował mnie w policzek
Na zegarze w kuchni była 15. Kiedy wrócą chłopacy, ja tez muszę ogarnąć dom. Harry ma rękę do gotowania. Pyszne. Włożyłam do zmywarki talerz, i skierowałam się ku schodom
- Słonka, masz jeszcze pół godziny- krzyknął Harry
- Ej, nie wyrobię się , proszę
Poszłam do pokoju może za  nie długo naszego i tam Harry siedział już ubrany, gdy weszłam on do mnie mrugnął i poszedł z pokoju. Wie, że lubię prywatność.
Stwierdziłam, że ubiorę się w to:

a uczeszę, nie mam pojęcia w co, mam dylemat między tym

  a tym    ( wybierz, co ci bardziej odpowiada)
No, stwierdziłam, że uczeszę się w ...... propozycję.
W lusterku zrobiłam sobie  taki makijaż
 

Gdy zeszłam Harry zrobił tylko wielkie
- Wow- na co ja
- Kochanie, gdzie jedzmy- byłam podekscytowana
- Zobaczysz- pocałował mnie w skroń

                                             * godzinę  godziny później/ Harry?*

Moja księżniczka już śpi, mam nadzieję, że Carmen spodoba się mojej mamie. Ona tak słodko wygląda. Jestem już zmęczony, zatrzymam się w pobliskim hotelu, a resztę drogi przebędziemy jutro.
                                        * Pół godziny później*

Ok. jesteśmy zameldowani w przyzwoitym hotelu. Carmen już się obudziła, akurat gdy ją wnosiłem do pokoju.
- Harry dziękuję ci.- powiedziała
-Nie ma za co, w zamian od ciebie coś chcę
-Że to co ...- zapytała
-  Jeśli ty chcesz- powiedziałem, ale byłem szczęśliwy, ufa mi
- Chcę-powiedziała


                            * Kolejny dzień , w domu rodzinnym Hazza*

Wczoraj dzień, a może wieczór by  świetny, ona jest moją ukochaną taki dzień u wieczór mogę mieć codziennie. Mama jest szczęśliwa, że przyjechałem i to z tak uroczą dziewczyna jak Carmen. Bardzo się polubiły. I dobrze, te dwie najwspanialsze kobiety na świecie, są dla MNIE WSZYSTKIM


--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
z okazji Walentynek dodałam kolejny rozdział, to jest też wynagrodzenie za to, ze nie było mnie w ferie, a i podziękowanie na nominacje
-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz