25 stycznia 2014

8 rozdział


                                      *Perspektywa Pauliny *


- Ale jest jedno ale.....żelki nie są zakichane- powiedział oburzony
- Przepraszam - zrobiłam smutną minę
-Skarbie, chodź już spać zanim zgłodnieję- powiedział mój nowy chłopak
-Hahahaha-  zaśmiałam się
Poszłam się wykąpać a potem położyłam się , czułam  jak Niall baw się moimi włosami a potem mnie objął i zasnął. On jest taki słodki . Ja jeszcze myślałam o Carmen i o tym, że nie może się dowiedzieć..... (zasnęła)


                                            *Perspektywa Carmen*

Może to głupie i z trudem mi to powiedzieć, ale wczoraj strasznie dług nie było Hazza więc poszłam sprawdzić gdzie on jest a tam czwórka chłopów stała i podsłuchiwała rozmowę Nialla z  Paulą. Chciałam ich wyzwać , ale sama byłam ciekawa tego i podsłuchiwałam swoją przyjaciółkę
Rano Harry już nie spał, leżał koło mnie i bawił się moimi włosami. On jest taki , taki inny , nawet nie denerwuje mnie to, ale trzeba kiedyś wstać, wiec wstałam i ubrałam się w  to i uczesałam w to







Na dole już siedzieli Niall ( wtulona w niego ...), Paulina, Zayn i Louis, Liam. Jedli już jajecznice, przygotowaną przez Paulę.  Gdy zeszliśmy podano nam porcję jajek.
- Jakie plany na dziś?- zapytałam
- Dziś jedziemy do studia- powiedział Niall
-Aaa no tak  a kiedy wrócicie - zapytała Paula
-Tak po 16- powiedział Liam
- Tylko uważajcie na siebie- powiedział  Harry
-Wiesz co podpalimy dziś firanki i założymy je na głowę- powiedział Paulina
- Nie, że wam nie ufamy czy coś, ale chodzi o to, że ten gościu i szpital- powiedział cicho   Zayn
-Aaa kto to był?- spytałam
- Nie wiadomo nie było śladów i policja nie mogła nic zrobić- powiedział Lou

 Gdy chłopcy już wyjechali przebrałam się w to i poszłam z Pauliną na zakupy
 

Na zakupach świetnie się bawiliśmy najpierw Pika kupiła sobie

a potem i to a ja kupiłam sobie no coś z czego nie jestem jakoś tak zadowolona ale może być

 a i   razem z Pauliną kupiliśmy sobie takie bluzki


  ( ja tą żółtą) co jeszcze kupiłam?  Nic


Gdy już szliśmy do domu dostałam sms od Hazza
,,Szykujcie się bo za godzinę przyjedziemy do was i jedziemy gdzieś"
Szybko zamówiłyśmy taxi i w domu uszykowałam się i ubrałam w to (dziwnym trafem zniknęło mi parę ciuchów ( Paulinie też) DZIWNE)


  i właśnie chłopcy podjechali. Okazało się, że jedziemy do ..... Paryża, a zaginione ciuszki leciały z nami gdy wszyscy oprócz szofera i mnie i Stylesa wszyscy już spali. Harry pocałował mnie i dał mi śliczny naszyjniki

  jedną połówkę z  ( tą pierwszą zawiesił mi Harry a tą drugą ja jemu)

gadaliśmy jeszcze trochę aż Harry się zmęczył i zasnął, wtedy dostałam bardzo dziwnego sms od  nieznanego mi numeru..........................






dziękuję i czekam na komentarze

2 komentarze: