29 stycznia 2014

12 rozdział



I co? Żyję, wszystko jest okej. Nie wiem dlaczego to zrobiłam skoro i tak kocham Hazza , a Zayn to tylko taka pociecha na czas nie dysponowany mojego Loczka.
                                                         
                                                              * Miesiąc później *

Dziś odbieramy Stylesa, tak odbieramy: ja ze szpitala wyszłam tydzień temu, Zayn, który się mną opiekował, Paulina i chłopcy, którzy wrócili z Paryża też tydzień temu i dzięki Malikowi nie wiedzą nic o mojej problematycznej psychice- żyletce .   
Harry jest już całkiem sprawny- chodzi, śpiew, wygłupia się- kocham go. Gdy dotarliśmy do domu One Direction Liam zaproponował, abym została z nimi w końcu tyle się nie widziałam z Harrym. To prawda, ale w szpitalu byłam codziennie.
-No w sumie to....- chciałam powiedzieć że tak zamieszkam z nimi na jakiś czas, ale Zayn mi przerwał
- Zastanów się, ale teraz chodź musimy pogadać, obiecałaś- i zrobił poważną minę
- Ale, no nie wiem, czy teraz....-trochę się bałam, że powie coś Loczkowi więc się zgodziłam. Paulina włączyła jakiś horror- których ja nie nawiedzę, a Zayn zaprowadził mnie do swojego pokoju.
- I co zrywasz z Hazzem, czy jesteśmy przyjaciółmi- zapytał
- Ja kocham Loczka- powiedziałam bez zwątpienia
- Okej to....- przerwał, ale zbliżył się do mnie by pocałować mnie, ale wtedy wszedł Harry, który podglądał i podsłuchiwał przez dziurkę od klucza.

                                                       * Oczami  Hazza*

- Zayn, ty jesteś moim przyjacielem?- zapytałem
- Harry, ale Carmen mi się podoba- powiedział zdrajca
- Ile razy mnie zdradziłaś- zapytałem Carmen
-  No w szpitalu....i ten- popłakałam się
-Że co ?- zapytałem oburzony- wybaczyłbym ci, ale z Malikiem???
- Wynoś się z tego domu, nie jesteśmy już razem- powiedziałem
Carmen  wzięła swoją torebkę i uciekła, chłopacy tylko krzyczeli ,, Co jest", a moja była (nadal ją kocham)  nie zwracała na nich uwagi.

                                           * Oczami Carmen*

Minęło już pół roku od kąt nie widziałam ani Pauli ani chłopaków, którzy wyjechali w trasę koncertową do Polski- tą którą obiecał mi Harry. Do normy pomagała mi tylko siostra, jak dobrze, że ją mam. Wybaczyła mi to, że uciekłam nie mówiąc  jej o tym. Od czasu do czasu pisałam sms do Liama, czy Lou, ale  nie do Malika, to też przez niego, ale i przeze mnie . Gdyby, Harry zadzwonił do mnie teraz i zapytał czy mu wybaczę i będę z nim zgodziłabym się. Jest już kwiecień, Harry ma już 21 lat, a ja jutro będę miała 20, i co spędzę je sama tylko  z siostrą i rodzicami tam u góry. Dziś One Direction, wracają z Polski, ciekawe, czy jakaś fanka będzie miała takie szczęście i pozna  One Direction w samolocie. Liam i Paulina i Niall i Lou powiedzieli, że jak zdążą wrócić to wpadną na chwilkę na imprezę, nie chcę aby  widzieli mnie w takim stanie .....




Dziękuję za uwagę proszę o komentarze, bo nawet jeden wpis np. :) :* ok  super, albo uwago na ten temat bardzo motywują. Proszę komentujcie to rozdziały będą dłuższe

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz